​​​​​​​

​​​​​​​

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

28 czerwca 2022

Krąg kobiet

Z kobiecymi kręgami zetknęłam się po raz pierwszy już ponad 4 lata temu.

Nic konkretnego nie wiedziałam ale za to miałam cały pakiet wyobrażeń zdobytych przez lata z książek, filmów i mainstreamu.

 

Bo słysząc krąg kobiet, trochę jednak przychodzi na myśl jakiś zlot czarownic, prawda?

Dziwne długie sukienki, tańce wokół ogniska i tym podobne rzeczy.

 

 

Pierwszy Krąg Kobiet

 

Na pierwszym kręgu pojawiłam się z moim malutkim synkiem. Pamiętam jak jeszcze dziewczyny w moim mieście zastanawiały się, czy to nam nie zaburzy energii. Chyba nie zaburzyło, a ja już bardzo chciałam tam być.

 

Zwykłe mieszkanie w nowym bloku, w tle medytacyjna muzyka, przyciemnione światło, świece, zapach kadzideł...cudny klimat w kawałku przestrzeni zawieszonym w zwykłym świecie.

 

Było nas kilka, a każda opowiadała, co w niej było żywe na tamten czas.

Dla mnie był niezwykle trudny, rozpoczynał się okres dużych zmian, konfrontacji z największymi lękami i wyruszeniem w nieznane.

 

Krąg kobiet przyjmuje to, co się do niego wnosi i mocą wszystkich istot to unosi.

 

Do domu wróciłam napełniona łagodnością i kobiecą energią.

Wtedy już wiedziałam, że z pewnością pojawię się na kolejnym kręgu.

 

Krąg kobiet jest zawsze inny

Nie ma dwóch takich samych kręgów.

Ponieważ najważniejsi w nim są ludzie i tak naprawdę to ludzie go tworzą.

Przez wiele miesięcy spotykałyśmy się w różnym składzie, a nawet w różnych miejscach.

Niektóre dziewczyny zapraszały do siebie.

Przez ten czas wyplatałyśmy makramy, poznawaliśmy swoją numerologię i archetypy, lepiłyśmy z gliny, robiłyśmy mapy marzeń, ćwiczyłyśmy słowiańską gimnastykę i jogę hormonalną.

Dzieliłyśmy się tym co umiemy.

Czasami zdarzało się że krąg się kończył a rozmowy trwały do późnej nocy.

Każda pojedyncza obecność składała się na całość.

Różniłyśmy się od siebie, lecz we wnętrzu byłyśmy takie same.

 

Każdy krąg kobiet to było osobne wydarzenie, a w nas zmiany były widoczne.

Pamiętam sytuacje, gdzie jeszcze się nie znałyśmy ale podążając na miejsce spotkania jakby energetycznie mogłyśmy się wyczuć wśród ludzi na osiedlu. To było niezwykłe doświadczenie

 

Przez wiele miesięcy uczestniczyłam w kręgach u Malwiny. Serdecznie zapraszam do odwiedzenia jej kawałka nieba  w internecie: 

 

Ile jest kręgów kobiet?

 

Przez te lata zauważyłam że kręgi są ruchomą przestrzenią.

 To nie jest fizyczne miejsce lecz spotkanie z potrzeby serca.

 

Wiele miesięcy temu w moim 120 tys mieście był trzymany jeden krąg a dziś jest ich kilka.

 

Wielkim szczęściem i przywilejem jest je odwiedzać i tym samym współtworzyć.

 

Trafiałam na kręgi w mieszkaniach, w domach, w lesie, nad jeziorem i w wielkim tipi.

Były takie ogłaszane w internecie jako wydarzenie, spotkania pierwszy raz na festiwalach i też takie, o których nie mówi się głośno i każdemu.

Wszystkie te spotkania nie były przypadkowe i wszystkie wniosły coś pięknego do mojego życia.

Jestem ogromnie wdzięczna za takie możliwości.

 

Czy to jest nowa ezoteryczna moda?

 

Dawniej kobiety i mężczyźni w większości zajmowali się rożnymi pracami w zależności od predyspozycji.

Był czas kiedy zasiadali w swoich przestrzeniach aby robić coś wspólnie, opowiadać historie, śpiewać, radzić się wzajemnie.

W tej przestrzeni, gdzie już nie ma takich zwyczajów, niektóre z nas usłyszały wezwanie matek i kobiet trzymających kręgi.

  Przybyłyśmy i gromadzimy się aby budzić w nas to co uśpione, przypominać co zapomniane i uzdrawiać najbliższy świat zaczynając od swojego wnętrza.

 

Bardzo mnie ciekawi, czy też uczestniczysz w kręgach.

Jakie są Twoje doświadczenia.

Chętnie o tym poczytam jeśli skomentujesz ten artykuł.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Artykuły z tej kategorii